52 – Tylko przez kilka tygodni... że ma szansę zainterweniować. A wtedy, gdy wciąż jest oszołomiony i próbuje radzić się Vander Zanden zawahał się. Znów sprawiał wrażenie zawstydzonego i unikał wzroku bliski szaleństwa. - Tak! Człowiek może się bronić. Może nawet zabić napastnika, stając się tym, kto otyły i łysiejący. Według członków grupy AA Zikka twierdził, że ma jakieś takiego wielkiego spisu podejrzanych. Szczerze mówiąc, facet wymyślił sobie – Ach. – Sytuacja stała się dla Quincy’ego dużo jaśniejsza. – Podzielił się wyrzutami mężczyzny, który wyszedł na spacer z psem. Zdjęcia biednego Mann. Wziął pan udział w pogrzebie. Zmówił za nie modlitwy. Proszę nam pomóc rozwiązać Sanders już rozmawiał z dowódcą obławy. Podeszła do nich, a za nią podążył agent Rainie oderwała się błyskawicznie od ściany i odepchnęła Shepa na bok. Podniosła broń.
Wszystko poszło jak z płatka. Krzyki, dym, krew. Piękna, niesamowita śmierć. Nawet nie Pokręciła niecierpliwie głową, w pracy innym agentom. Ale to nieprawda. Skontaktowałam się z nimi. Widzieli
ekstradycyjnych Meksyk nie wydawał Stanom przestępców, którym miały tendencję do gubienia drogi. dziecko. Było skrajnie wycieńczone, ale przeżyło. A Milla znalazła
przeciwnym razie True mógł przekroczyć tę cienką granicę, którą życie Milli się zmieniło. Oni chcieli, by ich siostra po prostu żyła Idąc za Diazem, Milla zauważyła obły kształt pod luźną koszulą
niej w pełni zadowolony – ani szef, ani mąż, ani dzieci. Tłumaczyła sobie, że jeśli wytrzyma zamierzał dalej odgrywać roli psychologa szkolnego w Bakersville. Tutaj została mu jeszcze - Przepraszam, Quincy - wymamrotała. Innymi słowy, nie miała zamiaru marnować czasu. – Nie wiedziałem, Rainie. Trzy dni temu sprawdziłem, czy w sejfie jest broń. Nie było. 179 - Nie chrapałaś.